Facebook, Apple, Google, Amazon i Microsoft tworzą kwintet najcenniejszych firm na świecie. Jednak tylko jeden z nich nie zaprezentował jeszcze własnego systemu operacyjnego. Co prawda Amazon Fire OS bazuje na Androidzie, a Windows Phone zdecydowanie zawiódł, ale jak dotąd osoba odpowiedzialna za wielki portal społecznościowy jako jedyny z „wielkiej piątki” nie zdążyła jeszcze założyć własnego platformę usług, ale raczej poprzez konkurencyjne ekosystemy.

Facebook będzie rozwijał własny system operacyjny…

Jednak wkrótce może się to zmienić. Chodzi o to, że Zuckerberg wydaje się zdeterminowany, aby jego oferta produktów i usług nie pozostawała w rękach oprogramowania firm trzecich. Według „The Information” prezes Facebooka zleciłby Markowi Lucovsky’emu, byłemu programiście Microsoftu (współautorowi Windows NT) i obecnemu dyrektorowi generalnemu ds. Menlo Park.

„Uważamy, że nie możemy ufać rynkowi ani konkurencji… zrobimy to sami” — wyjaśnił Techcrunch wiceprezes firmy ds. sprzętu.

Relacje Facebooka z Apple i Google nigdy nie były przyjazne. Od początku spierali się o przywództwo sektora technologicznego. W rzeczywistości portal społecznościowy przez długi czas sprzeciwiał się oferowaniu własnych aplikacji w sklepach AppStore i Google Play.

Nie oznacza to, że w najbliższym czasie ludzie z Zuckerbega wycofają swoje oficjalne aplikacje. Okazało się jednak, że pracują nad własną platformą (dystrybucja aplikacji poza Androidem), która ma dopiero powstać.

Każdy zapamięta pierwszą próbę. W 2013 roku wprowadzili telefon domowy (zbudowany przez HTC) ze zmodyfikowaną wersją Androida i specjalnym programem uruchamiającym: Facebook Home. Okazało się to porażką.

Propozycja poszłaby teraz w innym kierunku. Skoncentrowaliby wszystkie wysiłki na opracowaniu systemów wykorzystujących zarówno AR, jak i VR. W rzeczywistości osoby odpowiedzialne za firmę już zapowiedziały, że w połowie 2020 r. przeniosą się (ok. 4 tys. pracowników) do nowych laboratoriów.

„Nie wierzymy, że możemy ufać rynkowi lub konkurencji… zrobimy to sami”, powiedział wiceprezes firmy ds. sprzętu…

Chodzi o to, aby w niedalekiej przyszłości nawet użytkownicy mogli przyjść, aby dowiedzieć się o najnowszych osiągnięciach w tej dziedzinie (rozmowy wideo, okulary, aparaty itp.) i oczywiście kupić produkty.

Intencją byłoby w końcu dotarcie do masowego odbiorcy ze zrównoważoną ofertą sprzętu (Oculus, Portal i inne) oraz oprogramowania (AR, VR, sieci itp.). Oczywiście celem jest dalsze gromadzenie danych i informacji o użytkownikach.