Forza Horizon 3: Recenzja Blizzard Mountain.
Forza Horizon 3 była spektakularna. Jego reprezentacja otwartych australijskich dróg i odludzi była przyjemnością do jazdy; jego samochody były realistyczne w prowadzeniu, ale łatwe do uchwycenia dzięki mnóstwu opcji ułatwień dostępu; jego efekty pogodowe nie ograniczały się również do pięknych, słonecznych dni i bezchmurnych nocy, z kilkoma oszałamiającymi efektami deszczu, które zapewniały dodatkowy poziom wyzwania podczas szczególnie trudnych wyścigów.
Ale śnieg? W Australii? Tak, zgadza się. Blizzard Mountain, jak sama nazwa wskazuje, rozgrywa się po ośnieżonej stronie tytułowej góry. Jak mówi powracający mechanik Warren: „Australia: teraz dostępna w kolorze białym”.
Ponieważ jest to Forza Horizon, nie ma prostego lotu samolotem do tego nowego miejsca docelowego. Gdzie w tym zabawa? Nie, nie, Keira i Warren przypinają nowo dodanego Forda Focusa RS Gymkhana (wraz z charakterystycznymi barwami Kena Blocka) do helikoptera transportowego i dosłownie zrzucają cię na górskie zbocza! Tego rodzaju wydarzenie otwierające po prostu podsumowuje doświadczenie Horizon. Nie chodzi o symulację okrążeń wokół Spa czy Silverstone, chodzi o czysty dreszczyk szybkiej jazdy w zabawnych scenariuszach, coś, co Blizzard Mountain zapewnia przez cały czas. Gdy pędzisz w dół zbocza góry, przypadkowe Drivatary dołączają do ciebie, gdy pędzisz w dół, musisz nauczyć się jeździć przez głęboki śnieg, lód i błoto pośniegowe, a wszystko to bez potrzeby nudnych i długich samouczków.

Kiedy w końcu dotrzesz do dna, zapoznasz się z nowymi mistrzostwami i powodem, dla którego porzuciłeś piękne, ciepłe widoki Zatoki Byron: Kingmaker. Ten konkurs istnieje wyłącznie po to, aby udowodnić, kto poradzi sobie z górskimi wyzwaniami lepiej niż wszyscy inni, i naprawdę sprawdza twoje umiejętności. Forza Horizon 3 miała świetne tereny, ale żadne z nich tak naprawdę nie przygotowuje cię na brutalność Blizzard Mountain. Jeśli jeszcze nie opanowałeś driftingu, wkrótce będziesz miał trudności z kierowaniem wybranymi samochodami po torach wydarzeń DLC. Kiedy nieuchronnie zauważysz, że Twój samochód ma trudności ze skręceniem w ten zakręt, hamulec ręczny stanie się Twoim najbliższym sprzymierzeńcem, pozwalając ci rzucić tyłem w ostatniej chwili. Ma to kluczowe znaczenie, gdy trafisz na czarny lód, co w zasadzie czyni cię bezradnym pasażerem, ponieważ wszystkie dane wejściowe są unieważniane, ale dobre użycie hamulca ręcznego może uchronić cię przed katastrofą. To naprawdę niesamowite, że gra oparta na symulacji może wydawać się tak świeża i inna dzięki prostej zmianie scenerii.
I jaka to sceneria. Ogólnie rzecz biorąc, może to być niewielki obszar (przejazd z dołu do góry można pokonać w mniej niż pięć minut), ale miejsca, które zobaczysz, są tak różnorodne. Od samego szczytu, wraz z ogromnymi instalacjami satelitarnymi i śnieżycami, przez zamarznięte jezioro i gorące źródła, po festiwal Horizon i usiane bałwanami miasto u podnóża góry, nigdy nie czujesz się, jakbyś jechał przez te same obszary. Niemały wyczyn, biorąc pod uwagę, że mapa nie jest większa niż część regionu Outback w grze Vanilla. Podczas wschodu słońca roztaczają się zapierające dech w piersiach widoki, a na zboczach połyskuje śnieg, ale te widoki znikną prawie całkowicie, gdy nadejdą zamiecie. Widoczność jest ograniczona prawie do zera nawet w świetle dziennym, a drogi i wzgórza zlewają się w jedną wielką, szarą plamę , za kurtyną śniegu, która grozi zablokowaniem tego, co widzisz na swojej ścieżce. A jeśli zamieć uderzy w nocy? Cóż, powiedzmy, że będziesz wdzięczny za przycisk przewijania do tyłu.

Zamiecie śnieżne często będą nawiedzać podczas głównych wyścigów tego DLC, rozłożonych na dziesięć rund turnieju Kingmaker. Podobnie jak w przypadku głównej gry, każda nowa runda wydarzeń doda kilka nowych znaczników do twojej mapy, w tym wyzwania z listy rzeczy do zrobienia, fotoradary i strefy driftu widoczne w całej Zatoce Byron. Do Blizzard Mountain dodano zupełnie nowe zawody, w tym podjazdy i zjazdy pod górę, oferujące bardziej inspirowany rajdami styl. Niektóre pojawią się jednak z ostrzeżeniem o zamieci śnieżnej, które przynajmniej daje ci trochę informacji, zanim wejdziesz. Postęp jest tutaj jednak nieco bardziej zręcznościowy, a system wentylatorów zastąpiono prostszą oceną gwiazdek, w zależności od spełnienia określonych celów w ramach każdego wyścigu. Ukończ wyścig, a zdobędziesz jedną gwiazdkę. Wygrana da ci drugą gwiazdkę, ale zdobycie trzeciej gwiazdki rzadko jest tak proste. Czasami jest to łatwe, jak wyprzedzenie kilku samochodów, ale innym razem wymaga zebrania wysokich wyników umiejętności lub wykonania określonej liczby określonych umiejętności. Jedyny problem z tym systemem polega na tym, że nie wszyscy wiedzą, czym jest umiejętność Popisu lub umiejętność Kangur, a gra nie daje żadnej pomocy. Musisz także wygrać wyścig, a także osiągnąć cel umiejętności, co czasami jest frustrujące, ponieważ dryfowanie 30 razy nieuchronnie spowolni cię w zakrętach, a sztuczna inteligencja nie będzie zwalniać dla ciebie.
Układ torów może również powodować pewną frustrację, ponieważ nieustannie rzuca na ciebie nierówne skoki, co może prowadzić do niektórych przewrotów i uderzeń, nad którymi nie masz kontroli. A jeśli grasz z włączonymi pełnymi uszkodzeniami, równie dobrze możesz teraz zmienić to na kosmetyczne, ponieważ w przeciwnym razie twoje pojazdy zasadniczo rozpadną się pod twoim siedzeniem, a ty ledwo ukończysz większość wyścigów terenowych, nie mówiąc już o ich wygraniu.

Jeśli musisz kupić nowy samochód, aby wziąć udział w wydarzeniu, prawdopodobnie też będziesz miał trudności. Opony zimowe to nowy dodatek do gry i są niezbędne, aby samochód jechał we właściwym kierunku, ale kiedy kupujesz nowy samochód, nie zakłada się ich automatycznie ani nawet nie daje takiej możliwości. Jest to w porządku, jeśli próbujesz zdobyć osiągnięcie za wygranie wyścigu bez opon śnieżnych, ale poza tym jest to dziwne przeoczenie ze strony Playground Games.
Ale pomijając te problemy, to wciąż jest Forza Horizon 3. Gra z najlepszą obsługą wśród wszystkich kierowców wyścigowych i odrobiną zmiany stylu jazdy prawdopodobnie sprawi, że będziesz cieszyć się Blizzard Mountain. Wyposażenie Lamborghini Centenario w opony zimowe zapewni jedną z najfajniejszych przejażdżek, zwłaszcza jeśli zaczyna się ona na szczycie góry. Mapa może być mała, a do finału Kingmakera można dotrzeć w około 4-6 godzin, ale sama ilość wydarzeń i zawartości (w tym więcej plansz PD do rozbicia, a także nowe znalezisko w stodole) nie pozwoli ci iść dalej znacznie powyżej znaku 20 godzin. Dodaj do tego tryb wieloosobowy, a równie dobrze możesz pożegnać się z życiem towarzyskim.
