Project CARS 2 to gra, która ma wszystko… no, z wyjątkiem przerw na toaletę.

Istnieje kilka seksownych sposobów na rozpoczęcie artykułu w Project CARS 2: erotyczna fikcja fanów samochodów, moje zdjęcia z wakacji na Teneryfie w zeszłym roku, jakaś kombinacja tych dwóch. Jednak podsumowując prezentację o dynamicznej pogodzie? Prawdopodobnie nie jest to rodzaj materiału, który zapoczątkuje szalejące pożary w twoim gamingowym kroczu. Ale prezentacja była dla dyrektora kreatywnego Andy’ego Tudora najłatwiejszym sposobem przekazania nam dodatków do Project CARS 2, dlatego podsumowanie tej prezentacji jest dla nas najłatwiejszym sposobem przekazania wam tych różnic. A czasami łatwiejsze jest lepsze niż seksowne. Albo tak słyszałem.

Ech.

Salwa otwierająca prezentację jest taka, że ​​Project CARS 2 ma teraz cykl dnia i nocy oraz dynamiczną pogodę. Możesz nie być podekscytowany, gdy słońce zamieni się w deszcz podczas wyścigu, ale Slightly Mad Studios jest tym naprawdę podekscytowane. Kiedy pada deszcz w Project CARS 2, tor nasiąka wodą… aż woda nie ma dokąd płynąć, a potem tworzą się kałuże. Zupełnie jak prawdziwe życie. Chyba że jest na zboczu, wtedy woda spływa w dół. Zupełnie jak prawdziwe życie. Lub chyba że wiele samochodów przejeżdżało przez płytkie kałuże, powodując ich rozproszenie. Zupełnie jak prawdziwe życie. Tam, gdzie jest woda, musisz dostosować swoją jazdę, ponieważ znajome zakręty zostają zalane, a woda sprawia, że ​​wcześniej bezpieczne zakręty stają się zdradliwe.

Project CARS 2 to gra, która ma wszystko… no, z wyjątkiem przerw na toaletę

I tak, to był prawie cały akapit o kałużach i trzy powtórzenia „jak w prawdziwym życiu”.

W tym momencie możesz pomyśleć dobry Boże, God Is A Geek stracił fabułę, pamiętam stare dobre czasy, kiedy pojechali do Londynu, aby doić wirtualne krowy zamiast pisać o krwawych kałużach. Ale jest w tym pewien cel i powód, dla którego Slightly Mad Studios tak bardzo chce wbijać dynamiczną pogodę w domu.

Project CARS 2 to gra, która ma wszystko… no, z wyjątkiem przerw na toaletę

Gry wyścigowe albo rywalizują o bycie kolejką górską w emocjonujących arkadowych poślizgach, w których główną metodą zwalniania na zakrętach jest wpadanie na inne samochody zamiast używania hamulców (Driveclub, Forza Horizon), albo ultrarealistyczne symulatory, które dają ci dreszczyk emocji podczas jazdy, gdy leżysz na wpół w śpiączce na kanapie (Gran Turismo, Forza Motorsport). Project CARS zdecydowanie należy do tego drugiego obozu, a dzięki swojej kontynuacji stara się uzupełnić wszelkie szczegóły, które pominął oryginał. Dynamiczna pogoda właśnie to robi, ze zmianami estetycznymi i wpływami na rozgrywkę, niezależnie od tego, czy jest to wiatr, deszcz, śnieg, a nawet słońce powracające na tor podczas wyścigu.

Istnieją nawet zmiany sezonowe, a Fuji Speedway przechodzi zmiany przez całe lato, jesień, zimę i wiosnę. Gąsienice również niszczeją i pękają pod wpływem ciągłych nadużyć ze strony samochodów wyścigowych, zarówno w trakcie jednego wyścigu, jak i sezonu. Bez robaków wlatujących w przednią szybę lub kierowcy potrzebującego kupy podczas długich wyścigów, trudno zobaczyć, jakie inne szczegóły mogłyby zostać uwzględnione w Project CARS 2.

Project CARS 2 to gra, która ma wszystko… no, z wyjątkiem przerw na toaletę

A to seria wyścigów, która słynie z detali. Po drodze Andy opowiada nam, w jaki sposób przechwycili dane dla każdego toru wyścigowego. Wcześniej fotografowie odwiedzali tor i robili zdjęcia poszczególnych sekcji, aby studio mogło je odtworzyć na swoich komputerach. Teraz, ponieważ jest rok 2017, Slightly Mad Studios przeleciało nad torem dronem i przechwyciło dane w ten sposób. Jak nowocześnie!

Następnie Andy wywołuje slajd, który jest ścieżką pokrytą przytłaczającym bałaganem zielonych przecinających się linii, małych liczb i kodu. „Dał mi to programista” — mówi. „Możesz mi powiedzieć?”

Project CARS 2 to gra, która ma wszystko… no, z wyjątkiem przerw na toaletę

Tak. Tak możemy.

Nie znamy każdego centymetra toru Fuji Speedway odręcznie, ale wydaje się niemożliwe, aby w Project CARS 2 znalazły się kultowe tory, które nie są oddalone nawet o milimetr, biorąc pod uwagę ilość pracy i szczegółów, które zostały włożone w dążenie do realizmu tutaj. Andy nie wydaje się typem faceta, który to zaakceptuje, a jeśli nie, ich armia dronów na pewno tego nie zaakceptuje. Widzieliśmy Terminatora 2. Wiemy, co potrafią zrobić roboty, kiedy są wkurzone.

Ogromny nacisk na e-sport napędza grę wieloosobową, z mistrzostwami online, dedykowanym trybem nadawcy i stałą rangą na prawie jazdy (wirtualną, nie rzeczywistą), dzięki której możesz mierzyć się z przeciwnikami o twoich umiejętnościach. Jest zasilany pod maską przez magię ELO, której nawet nie będziemy udawać, że rozumiemy, ale sprowadza się to do tego, że jeśli jesteś zwykłym kierowcą wyścigowym, który chce tylko przejechać kilka zakrętów, zanim rozpocznie się Eastenders, nie będziesz być dopasowanym do niedoszłych Nico Rosberga.

Project CARS 2 to gra, która ma wszystko… no, z wyjątkiem przerw na toaletę

Cała ta rozmowa jest dobra, ale granie w nią naprawdę pokazuje, jak daleko zaszła seria w zaledwie drugiej grze. North Circuit na Islandii to pierwszy tor, na którym możemy zobaczyć zmiany pogody oraz cykl dnia i nocy. Zielona mgiełka zorzy polarnej splata się z ponurym wieczornym niebem, a gwiaździsta noc wkrótce nadciąga i rzuca pogodną ciemność na tor. Wszystko to brzmi bardzo poetycko i spokojnie, jeśli nie był to najtrudniejszy kurs na świecie. Widzisz, będąc Islandią, sam tor jest zamarznięty, a przyczepność jest na wagę złota. Najmniejszy błąd wydaje się dryfować po małych zboczach śniegu, skazany na niekończące się obracanie opon, gdy próbują znaleźć przyczepność – trochę przyczepności, jakąkolwiek przyczepność, o Boże, dlaczego nie ma przyczepności – na pierzastym śniegu nakrapiane wokół zamarzniętego toru. Potem zaczyna też padać śnieg, a wycieraczki przedniej szyby pracują wściekle, aby udzielić Ci wszelkiej możliwej pomocy. Bezpieczne ominięcie jednego zakrętu, nie mówiąc już o całym torze, wymaga stalowej koncentracji. Nie masz czasu patrzeć na to cholerne niebo.

Ma to również wpływ na rozgrywkę, ponieważ gdy widoczność spada i zaczyna padać śnieg, polegasz na światłach przytorowych, które bezpiecznie poprowadzą Cię do następnego punktu kontrolnego. Ostrożność wkrada się w twoją jazdę. Twój tyłek marszczy się ze strachu na każdym rogu. Zaczynasz mrużyć oczy na ekran jak OAP patrzący na deskę rozdzielczą.

Sprawy nie są tak stresujące na drugim torze, Fuji Speedway. Tutaj widzimy efekt deszczu podczas wyścigu, gdy niebo otwiera się w połowie drugiego okrążenia i zaczynają się formować kałuże (wreszcie!). To zmienia sposób, w jaki podchodzisz do wyścigu – kałuże przylegające do wewnętrznej strony zakrętu sprawiają, że się wahasz, dryfując szeroko, aby uniknąć biegania po mokrej nawierzchni. Woda sącząca się na tor powoduje, że hamujesz wcześniej, ponieważ nie wiesz już, jak wcześnie musisz zwolnić, aby bezpiecznie pokonywać każdy zakręt. Zauważysz również drobne poprawki, które naprawdę sprzedają iluzję, takie jak wyraźny pisk opon hamujących na mokrym asfalcie w porównaniu z suchym asfaltem, a także rozbryzg z samochodów z przodu uderzający o przednią szybę.

Project CARS 2 to gra, która ma wszystko… no, z wyjątkiem przerw na toaletę

Nic dziwnego, że Slightly Mad Studios jest tak dumne ze swojej dynamicznej pogody.

Obsługa też jest lepsza. Nie wydaje się tak drgający na padzie jak Project CARS, co oznacza, że ​​nie musisz nurkować w menu i zaczynać bawić się suwakami, aby wszystko „wydawało się” dobrze. Andy chciał wspomnieć, że jest to krytyka oryginału, do której zespół odniósł się w kontynuacji, aw jego głosie był wystarczająco silny ton gniewu, by sugerować, że zespół potraktował to bardzo poważnie.

Ma 170 samochodów. Ma 60 utworów. Ma wsparcie VR. Ma luźne wyścigi nawierzchniowe. Naprawdę, w tym momencie równie dobrze mogliby zrobić przerwy na toaletę dla kierowcy, bo co innego mogliby zrobić. Może przerwy na toaletę będą DLC. Kto wie.

Dla tych, którzy chcą ultrarealistycznego symulatora, który da ci dreszczyk emocji podczas jazdy, gdy leżysz na wpół w śpiączce na kanapie, wygląda na to, że Project CARS 2 będzie grą do pokonania w tym roku. Czy toaleta się zepsuje, czy nie, konkurencja będzie musiała bardzo, bardzo ciężko pracować, aby za nią nadążyć.

Project CARS 2 to gra, która ma wszystko… no, z wyjątkiem przerw na toaletę

Podgląd oparty na praktycznym demo, odtwarzanym na imprezie zorganizowanej przez wydawcę.